Jak to jest, że idzie się gdzieś w jednym celu, a wraca człowiek z zupełnie z czymś innym. Poszłam w miasto aby kupić jakiś materiał na kieckę lub spódnicę, a że dostałam kręćka wynikającego z nadmiaru tkanin, to ostatecznie kupiłam dzianinę, z której jestem baaaardzo zadowolona , bo wyszedł z niej fajniutki sweter:)
Pogoda jest taka, że ubrałam go już następnego dnia po uszyciu. Nosi się dobrze, ma dłuższe nieco rękawy, ale wiadomo - rower:) Jak na razie , to wszystko pod kątem dwóch kółek, ale nadrabiam braki w tym temacie i następne, to chyba będą dżinsy, bo się wszystkie poprzecierały na "utkach" (jak na złość trzy pary w trzy tygodnie). Jak sobie czas poukładać i znaleźć na to wszystko siły. Kręgosłup daje czasem popalić, a tu praca przy biurku i później krojenie i szycie w jeszcze gorszej pozycji,nie wspominając o nasiadówkach przy kompie;/ nie zawsze daję radę, a pod koniec tygodnia jest najgorzej. Chyba marudzę trochę, ale aura za oknem usprawiedliwia... Ze słońcem jakoś łatwiej...Człowiek kości wygrzeje, rowerkiem na wycieczkę pojedzie, wolność poczuje i gra gitarrra:)Choć w tamtą niedzielę (przy pogodzie pięknej jednak) pierwsza dłuższa wycieczka się zdarzyła, lecz przyjechałam zmęczona jak koń po łesternie. Zrobiliśmy pętlę z Wrocławia pod Sobótkę i z powrotem, i wyszło ponad 80 kilometrów.Przy osłabionym organizmie, to całkiem nieźle. W każdym razie trzeba nam jeszcze poczekać chwilkę by "iść, ciągle iść w stronę słońca", bo na razie bywa zdradliwie i wszędzie kichanie, prychanie i fa-bry-ka-ka-szlu; nawet kota mi dopadło... brrrr Pozdrawiam - aurin
Kot się przeziębił? Niedobrze.
OdpowiedzUsuńCo do "sfeterka" to za szeroki...
Alcik
...aaale spokojnie wchodzi pod to bluza dresowa z kapturem :) a tylko na koszulkę / tak jak na zdjęciu/ to rzeczywiście wiatr hula pod spodem...:)
OdpowiedzUsuńZa czarno mi na tym Twoim blogu, rozjaśnij go jakimś fajnym światłem. Alcik
OdpowiedzUsuńAurin- piękny golf stworzyłaś!!!!
OdpowiedzUsuńJa kocham obszerne rzeczy na sobie i uwielbiam kolor czarny.
Rozjaśniam go dodatkami ale
proszę rozjaśnij kolor bloga....
Źle się go przegląda,szczególnie okularnicy
Jak zakładałam bloga, to było ciemno i tak mi jakoś pasowało, żeby "nocnie" było, ale jak od jakiegoś czasu tak pięknie świeci słonko i za tydzień dzień będzie jeszcze dłuższy, to rzeczywiście za ciemno na nim , nawet mnie samej:) Zrobię coś w tym temacie jak znajdę chwilę. Zatem prośba Ali i Kory spełniona będzie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję juz z góry,chociaż dla tej winnej spódnicy z posta wyżej jestem gotowa ślepia wypatrzeć :)
OdpowiedzUsuń