Torbę uszyłam. Z hasłem dla siebie i chyba nie tylko. Może refleksja najdzie niejedną osobę, która taszczy zbyt wiele, a może nie tylko o zakupy tu chodzić, bo hasło uniwersalne jakby... Dwa razy się zastanowię czy wziąć tabliczkę czekolady, paczkę ciastek, czy wafelek wystarczy, bo jeszcze nie jestem na etapie żeby nic... Właśnie najbardziej o słodycze chodzi w moim przypadku, bo nałóg jest silny jak cholera, a do tego bardzo przyjemny, smaczny i towarzyski. I jak tu sobie wbić do głowy że to niezdrowe jest... ech.
pomysł oraz torba fajne ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o słodycze to nie można odmawiać sobie wszystkich przyjemności , ja przestałam kupować batoniki , jem tylko to co sama upiekę - dobrze się przy tym bawię , jest zdrowsze od słodkości w sklepach
życzę przyjemnych zakupów
pozdrawiam - madziala
Nie odmawiam sobie właśnie i w tym problem :) ograniczyć chcę tylko, bo co za dużo, to niezdrowo... Dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPo prostu muszę podkraść ci ten pomysł z torbą. Jest tak prosty,że aż genialny. Co co słodyczy radzę po prostu omijać dział z nimi, w tedy nie kusi. Z czasem człowiek już się przyzwyczaja do nie kupiwania słodkości (lub częściowego ich ograniczania), wiem na własnym przykładzie :) powodzenia
OdpowiedzUsuńCzasami tez mi się to udaje :) ale tylko czasami...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na torbę:) Hasło super hehe;)
OdpowiedzUsuńWiem kiedy bym zabierała taką torbę ze sobą:)))
OdpowiedzUsuńJa też wiem Stefciu:) obie jesteśmy pożeraczkami słodyczy i innych łakoci. Torebałka była robiona z ta myślą żeby nie przesadzać właśnie...
OdpowiedzUsuń