No i to kolejna spódniczka dla małej księżniczki. Zmodyfikowana nieco i w trochęę innych barwach, ale też głównie różowa, też ze spodnią spódniczką z dzianiny.
Ma regulowaną gumkę (coś a'la ciuchy ciążowe). One (te spódniczki) robią kolosalne wrażenie na tych małych dziewczynkach.
Tym razem Olga (2 lata) jak zobaczyła, wzięła w łapki, przytuliła i nawet jak chciałam mamie coś pokazać i wytłumaczyć jak to tam z tą gumką, to Olga myślała, że chce jej zabrać i się rozpłakała. Powiedziała, że "moja" i tyle miałam do gadania.
Swoja drogą mama też pomyślała, że fajna taka tiulowa kiecka :) kto wie, może i dla większej dziewczyny uszyję "tiulowe love" :)
Jeśli zdobędę fotkę z urodzinowego przyjęcia małej księżniczki, to dołączę.
Przycięlam jeszcze odrobinę dół, bo jak zrobiłam zdjęcia to mi uwidoczniły nierówności.
Serdeczności - Auri :) idę łapać świat za uszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz