środa, 16 grudnia 2015

Prezenty, Prezenty - Breloczek... :)



Szał prezentów wszechobecny. Jedni wydają dużą kasę, inni mniejszą, bo "jaka kieszeń taki gest" jak śpiewała Edyta Geppert . Czy trafione, czy nietrafione to okaże się (lub nie). Życzę jednak, aby wszystkie upominki dały radość obdarowanym i aby nie musiały krążyć jako tzw. "prezenty przechodnie", choć jeśli w końcu trafią w odpowiednie ręce, przemierzając jakąś drogę, to też dobrze :) 

"pacyfka"

"łapka"

"rowerzysta/tka"

Ja część upominków (czy to z okazji świąt, czy innych okazji) robię sama. Bywa, że lecę za ciosem i robię na zapas, a później wyciągam gdy nadarza się okazja.
 
"runy, triskel, znaki różne"
 Te tutaj leżą sobie teraz w niewielkiej skrzyneczce i czekają... 
Breloki są małymi poduszeczkami wielkości około 4 x 4 (cm), są miękkie, więc nie gniotą w ciało gdy trzyma się je w kieszeni (sama tez taki mam). Są z różnymi motywami, co pozwala je dopasować do osób, które mają być obdarowane, a malować można różności, wedle potrzeby, no i umiejętności plastycznych. W moim przypadku są to raczej proste znaki.  

A oprócz miłych, sympatycznych prezentów dajmy też innym trochę czasu. Razem spędzony w dobrej atmosferze jest wielkim darem... nie żałujmy go zatem. 
Serdeczności - Auri :) 



niedziela, 13 grudnia 2015

Rudawy Janowickie, Miedzianka, piwo i mokre buty...:)

(zdjęcie ze strony dolny-slask.org.pl) Miedzianka sprzed lat  >klik<
Dzień dobry/ Dobry wieczór po długiej nieobecności. Moje blogowanie jakoś ustało i to nie tylko z pozycji piszącej blog, ale też czytającej różne inne. Ogromnie dużo czasu to pochłania, a oprócz tego jest tyle rzeczy do zrobienia, do przeczytania, obejrzenia i w ogóle. A poleniuchować też trzeba :)


 Coś jednak mnie tu przyciąga, więc może teraz czymś się podzielę raz na jakiś czas lub może częściej. A zdjęć z wyjazdów i uszytków jest całkiem sporo. Wiem, że wszystkiego nie nadrobię (już kiedyś próbowałam, za dużo tego było by opisać).


 Myślę, że teraz nie będę robić opisów, tylko krótkie, rzeczowe zdania i więcej zdjęć. Jest jedno  takie forum (które znam), gdzie kilka osób tak właśnie robi i wszystko miło się przegląda i czyta.


Może w związku z tym, że teraz za oknem szaro, buro, wiatr hula (już mi dwa razy prąd odcięło), to zacznę od wiosennego wyjazdu do Miedzianki.


Start w Janowicach Wielkich, potem wzdłuż Bobru, na Trzcińsko i Wojanów, potem polem, lasem, "Rudawskim Parkiem Narodowym", żółtym szlakiem... hej ho


jechaliśmy aby...

..."poczytać" na wzgórzu herbacianym w Bukowcu w bibliotece hrabiny... 
 

...napić się kawy w folwarcznej kawiarence i zjeść do niej (do kawy) pyszną bułkę z makiem, kupioną w sklepie przy stacji w Janowicach Wielkich (maja tam naprawdę przepyszne drożdżówki). Park Krajobrazowy w Bukowcu >klik<


...powspinać się kręcąc powolutku na Przełęcz Pod Bobrzakiem...

 
...mieć pięęęęękny zjazd od Czartaka (schronisko) do Rędzin, by później znów podjechać na Przełęcz Rędzińską i dalej do Miedzianki. 



 Z Mniszkowa nie jechaliśmy jednak żółtym szlakiem rowerowym, tylko dalej asfaltem, gdzieś w połowie drogi miedzy Mniszkowem a Janowicami, przy strumyczku (uważając, bo to na zjeździe, a zjazd też baaardzo przyjemny) odbiliśmy w polną drogę, nieco w górę lądując niemal przy nowo otwartym browarze miedziankowym. >klik<
 


Gdy tam byliśmy w maju, to był pierwszy tydzień od otwarcia i choć sam budynek jakoś nie pasował nam do miejsca; (bo zbyt nowoczesny, kanciasty, szklany, surowy), to atmosfera, wystrój, piękny widok zza szyby i tarasu na Rudawy Janowickie, dobre jedzonko i niby najważniejsze - piwo, które browar oferuje przysłania ten szczegół, który nie ma później żadnego znaczenia, a to, że z wnętrza, dzięki szklanej ścianie można mieć oko na to co za nią, jest "plusem dodatnim"...
 a pięknie jest... o każdej porze roku. 

 Co do piwa, to próbowaliśmy wszystkich. Mnie najbardziej odpowiada "górnik" a chłopakom "cycuch janowicki". Nazwy mówią same za siebie :)


Z tego co wiem, miejsce dalej się rozwija, wzbogaca i ludzie tam ciągną by miło spędzić czas, a można tam posiedzieć, uwierzcie. http://browar-miedzianka.pl/


 My trochę się zasiedzieliśmy, a potem w deszczu i wietrze szukaliśmy miejsca na rozbicie namiotów gdzieś pod Miedzianką. Z trudem, ale znaleźliśmy (zmoczyłam przy tym buty), łażąc po łące w te i we wte, by miejsce było dość równe. Jednak rano pociągiem wróciłam do domu (w mokrych butach niefajnie się pedałuje).


 Rudawy Janowickie >klik< polecam na rower i pieszo :) 
 
I zapraszam do wysłuchania piosenki o Janowicach >klik<  Staszka Nagajka