No to ja za ciosem idę i szyję, szyję, szyję. Jakie to fajne :) Codziennie coś.
Szukając po szafkach natknęłam się na dżins zupełnie inny niż szyłam ostatnio. No to pomyślałam, że zamiast szyć z tego samego materiału co ostatnio, to zrobię trochę inne. Powiem wam, że co spodnie, to łatwiej i szybciej, i lepiej. Praktyka czyni mistrza :)
Tutaj więcej czasu poświęciłam na kieszenie; inaczej wykroiłam i pochowałam szwy. Wzmocniłam wlot do kieszeni ozdabiając go jednocześnie.
Nogawki troszkę poszerzyłam. Stębnówka na tylnych kieszeniach też trochę inna, no i podwójne stębnowania, a nie pojedyncze tak jak w tamtych.
I ta czerwień kontrastowa tak ładnie wygląda :) I leżą znakomicie :)
Reszta chyba identycznie, bo jakby nie było, wszystko trzeba zszyć tak samo :)
p.s Dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Chwała Bohaterom!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz