niedziela, 17 kwietnia 2016

Pokrowiec na laptop... :)


Przy każdych niemal odwiedzinach Ali zdarza mi się coś popełnić. Tym razem nie było to nic do ubrania dla niej, a ubranko na laptop. 


Pomyślałam, że dobrze byłoby gdyby to miało co nieco grubości, więc przepikowałam tkaninę spodnią watoliną, ponadto usztywniłam zielony len i wszystko ładnie połączyłam. Jak zwykle miałam przy tym sporo zabawy, ale kupiłam sobie jakiś czas temu stopkę z górnym transportem i nic mi się nie przesuwało, choć materiały nie były z tzw. trudnych, więc może i na zwykłej stopce dałoby radę. Będę ją testować na czymś śliskim lub bardzo cienkim i śliskim :)



Chciałam osobiście zrobić zapięcie na dwa magnesy, ale Ala chciała na guzik, który sama sobie wybrała, zatem zrobiłam pętelkę i rudy guzior przyszyłam wedle życzenia. 



Laptop ma miękko i bezpiecznie. I o to chodzi. A przy okazji jest radośnie zielony. 
Tak z powodu Wiosny :)



p.s Mam nową pracę i znów mniej czasu, więc wpisy znów pewnie będą rzadsze - niestety...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz